sobota, 13 lutego 2016

Ze starej szafy

Moi Drodzy

Dziś chciałam Wam pokazać coś, co dla mnie ma niesamowite znaczenie. Są to niedawno odnalezione hafty w wykonaniu mojej ś.p. Babci. Ile te hafty maja lat - około 40 jak nie więcej.
To własnie pod okiem mojej kochanej babci stawiałam pierwsze kroki w hafcie. Pamiętam jak razem siadałyśmy i wyszywałyśmy. Babcia z cierpliwością wszystko mi tłumaczyła.
Nie ma Jej z nami 26 lat ale zachowalo się po Niej dużo prac - zwłaszcza obrusów i różnego rodzaju serwet.
Te które dziś pokażę, znalazłam przypadkiem, porządkując rzeczy po mojej zmarłej mamie. Ona z kolei trzymała je jako pamiatkę po swojej mamie.
Jeden z haftów znalazł swoje zastosowanie w poszewce do podusi - ale niestety upływające dziesięciolecia mocno sfatygowały materiał i zostawily przebarwienia.. Zastanawiam się jak przywrócić im drugie życie.
Może podsuniecie mi jakieś pomysły:)


ten haft zostal wykorzystany na poszewkę, która z kolei w calości została uszyta ręcznie - widać po ścigach na spodniej stronie

ten jest na kawałku płótna - może też na poszewkę??


i taka serwetka



Niby takie zwykłe, ale dla mnie maja wielką wartość sentymentalną. Babci nie ma, ale pozostawiła efekty swojej pracy.
Za jakiś czas pokażę Wam coś jeszcze co wyszlo spod rąk mojej Babci - duże haftowane obrusy. Pamiętam, że moja mama używała ich tylko na bardzo wyjatkowe uroczystości i okazje jak np. święta.


P.S. Dziękuję za odwiedziny na moim początkującym blogu i serdecznie witam obserwatorów:)





5 komentarzy:

  1. Moja Babcia też haftowała, jak zmarła dostałam Jej wzory i muliny. To wspaniałe pamiątki.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też dostałam mulinki po mojej babci. Mam je do dziś:)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe i wyjątkowe pamiątki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak Edytko. Czasem takie prace nie są jakieś niezwykłe dla innych ale dla osoby z którą łączą je wspomnienia są bardzo wyjątkowe.
      Pozdrawiam

      Usuń