Miał być post o warsztatach....ale nastąpiła zmiana planów. Wiecie, że ostatnio scrapbooking skradł moje serce. Oglądam różne tutoriale, kursy - uczę się, podpatruję, żeby być coraz lepszą w tej dziedzinie.
Od dłuższego czasu oglądam i podziwiam prace które wykonuje Terry. Na You Tubie zamieściła ponad 2 godzinny, wspaniały tutorial. Obejrzałam go dokładnie ze dwa razy, podpytałam się autorki tego czego nie zrozumiałam i wzięłam się do roboty.
Jednego dnia zrobiłam okładkę z hidden hinge. A od piątku cięłam bazę z czarnego kartonu - skończyłam ciąć w sobotę, potem sklejanie, cięcie papierów ozdobnych, wykańczanie. Wymiary albumu to ok. 20 cm 24 cm. Skończyłam wczoraj późnym wieczorem. I powiem Wam zupełnie nieskromnie....że patrzę na ten album i dzióbek mi się śmieje:)...no tak mi się podoba:).....wiem, wiem w tym przypadku skromnością nie grzeszę - ale no cieszę się bardzo:). Jestem świadoma tego, że jest w nim jeszcze sporo niedoskonałości, wiem też już jakie błędy zrobiłam. Ale człek na błędach się uczy, prawda?
A to chyba najważniejsze, jeśli jest się zadowolonym z własnej pracy:)
Postanowiłam, że album posłuży do wklejenia zdjęć z wakacyjnego pobytu na Mazurach i Podlasiu.
Ciekawa jestem Waszych opinii na jego temat - piszcie szczerze, proszę.
No dobra, dość pisania - wklejam zdjęcia - oj sporo będzie ich dzisiaj:)
papiery w tonacji morskiej i drewnianej - a kwiatki te niebieskie - to moje własne wykonanie
widok z góry
pierwsza i druga strona
po odwiązaniu wstążki mamy kieszonki z matami i tagami
tu widać wyciągnięte maty na zdjęcia
strona trzecia i czwarta
po odwiązaniu białej wstążki otwiera się składana mata na zdjęcia
strona piąta i szósta
na stronie piątej znów mała, składana mata na zdjęcia otwierana od lewej strony - teraz zauważyłam, że nie zrobiłam fotki, tego co jest pod tą małą matą, jeśli otworzy się ją o prawej strony (a znajduje się tam kolejna, mała kieszonka z matą i tagami)...
na stronie szóstej jest wysuwana, składana mata na zdjęcia oraz tagi
powyższą matę otwieramy na prawo i mamy dużą stronę na zdjęcia a pod nią....
...kolejne strony z kieszonkami, matami i tagami
no i strony siódma i ósma
z lewej strony zamykana ma magnes, składana mata - można ją wysunąć
tu wysunięta mata
na ostatniej stronie - schowany wodospad z 7 stron...otwieramy za wstążkę i ....
i mamy podłużną kieszonkę z matą
a tu już wodospad w pełnej krasie
i ponownie rzut okiem na okładkę
To już wszystkie zdjęcia jakie chciałam Wam pokazać. Nie ozdabiałam zbytnio tego albumu dodatkami - bo stwierdziłam, że papiery same w sobie są dość bogate i nie trzeba masy dodatkowych ozdób.
Na niektórych fotkach widać, że powstały przetarcia papieru przy tzw. hidden hinge (czyli przy takich jakby małych przegródkach na wewnętrzej stronie okładki, do której dokleja się gotowe kartki) - już teraz wiem, że użyłam zbyt grubego papieru, ale ponieważ całość jest dość ciężka - bałam się, że słabszy nie utrzyma tych wszystkich stron. Ale mam już pomysł jak to zamaskować:)
Kochane piszcie co sądzicie o tym albumie - Wasze opinie i uwagi są dla mnie bardzo cenne.
W gronie obserwatorów witam "bestalencie blog" i cieszę się, że mogę Cię gościć:)