piątek, 29 kwietnia 2016

Metryczka nr 1

Witam Was ciepło

Kilka lat temu, moja znajoma z okazji narodzin jej pierwszego wnuka i wnuczki, poprosiła mnie o wyhaftowanie metryczek. Przeglądałyśmy różne wzory i wybór padł na dziecięcą stópkę trzymaną w dłoniach rodzica, oraz na dłonie.
Niedawno porządkując moje zdjęcia, znalazlam po jednym które zdążyłam zrobić sobie na pamiatkę, przy oddawaniu haftów. Pierwsze nie jest najlepszej jakości , wręcz kiepska jakość zdjęcia- bo zrobione dawno temu, starą komórką - ale jest to jedyne jakie mam i takie tylko mogę Wam pokazać:)
Drugie zdjęcie chyba ma już lepszą jakość.


metryczka dla Kacperka



metryczka dla Zuzi


Dziękuję Wam za mnóstwo miłych słów, które tu piszecie. I za to, że tu bywacie.

poniedziałek, 25 kwietnia 2016

Ikona i malwy oprawione

Witam Was cieplutko:)
Tak jak obiecałam, pokazuję dziś moje dwa, świeżo oprawione hafty.

Pierwszy to ikona Matki Boskiej Kazańskiej







Drugi to moje ukochane kwiaty - malwy:)...i wiecie co...dziś jak odebrałam moje hafty zauważyłam, że w malwach brakuje mi jednego krzyżyka:):) na całość składającą się z 60 tyś.:)
A tak dokladnie sprawdzałam przed oddaniem do oprawy i przeoczylam "zbója" jednego:)....i, że też musiał mi teraz mi wpaść w oczy:)







A żeby nie mówić po próżnicy, że uwielbiam malwy, to poniżej fotka z mojej własnej uprawy malw.
Od dawna o nich marzylam. Zwłaszcza co roku, jak bywam latem na Mazurach nie mogę się na nie napatrzeć i w końcu sama próbuję wyhodować.....zobaczymy co z nich wyrośnie:)





Z całego serduszka dziękuję Wam za przemiłe komentarze, a w swoich progach ciepło witam Karolinę Cz. - cieszę się, że tutaj zawitałaś)


czwartek, 21 kwietnia 2016

Zakupy z miłą niespodzianką

Już jakiś czas temu, w marcu zafundowałam sobie małe hafciarskie zakupy u Edytki.
Od czasu do czasu lubię sobie powiększyć swój hafciarski warsztacik:)
Potrzebowalam ramki i kilku materiałów. Wybór oczywiście padł na len obrazkowy Permin of Copenhagen 35 ct. w trzech odcieniach: ecru, piaskowy i kość słoniowa.
Mniejszy tamborek idealnie już się sprawdził jako ramka dla Lawendowej Wróżki:), a większy służy do haftowania samplera.




A teraz rzecz najfajniejsza. Edytka zrobiła mi super niespodziankę, bowiem dołączyła do moich zakupów takie oto cudeńka:)


Nie wiem skąd wiedziała, że zbieram guziczki i mam juz dość sporą kolekcję guzikowych przydasi - ale takich perełek jeszcze nie mialam:)
Edytko jeszcze raz bardzo Ci dziekuję, sprawilaś mi super miłą niespodziankę:)


środa, 20 kwietnia 2016

Owocowo

Witajcie Moi Drodzy:)

Aktualnie pracuję nad dwoma dużymi projektami. Jeden z nich to oczywiście, jakby moglo być inaczej - kolejna ikona tym razem Chrystusa Pantokratora i drugi - to sampler Rhapsody in Red.
Kolejne posty będą poświęcone tymże pracom, ale poki co, dziś chciałam Wam pokazać haft sprzed kilku ładnych lat. Wyciągnęłam go na światło dzienne, ponieważ wreszcie dzięki Wam, sukcesywnie oprawiam moje prace - ale tej chyba jednak nie oprawię (pozostanie w szufladzie), ponieważ haft ma sporo niedoskonałości, bowiem po długoletniej przerwie w haftowaniu była to chyba moja pierwsza praca "powrotna" no i co tu ukrywać - dlugoletnia przerwa swoje zrobiła:).
 Ale co tam - pokazuję.















W swoich progach bardzo cieplutko witam bozenas4 - cieszę się, że do mnie zawitałaś:)

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

Czas na herbatkę

Witajcie Kochani

mamy późne już popołudnie, więc zapraszam na popołudniową herbatkę w towarzystwie porcelanowych filiżanek i róż.
Komplet czterech haftów powstał u mnie jakoś pod koniec 2012 roku, na podstawie wzoru Angeli Poole, a wzór dostępny był w 213 numerze Cross Stitch Collection. Wyszyte na kanwie 14. Teraz praktycznie tego rozmiaru nie używam. Gdybym haftowała filiżanki teraz - z pewnością powstałyby na lnie, albo na bardzo drobnutkiej kanwie. Ale rok 2012 to był mój powrót do haftowania, po wielu, wielu latach i wykorzystałam taki materiał jaki jeszcze miałam.
Te hafciki to kolejne prace, które cierpliwie czekają na ramkę....ale, ale muszę się Wam pochwalić, że w sobotę trafiły do oprawy dwa moje hafty, a mianowicie malwy i ikona Matki Boskiej Kazańskiej. Mają być oprawione do końca przyszłego tygodnia - więc jak tylko je odbiorę to napewno pokaże na blogu:)
A teraz no cóż....czas na herbatkę...lub kawkę jak kto woli:)


























Z całego serca dziękuję pieknie za odwiedziny i komentarze jakie zostawiacie. Staram się zawsze na każdy odpisać.
 A w moich prograch serdecznie witam Agnieszkę i Magdę - bardzo miło mi Was gościć:)

wtorek, 5 kwietnia 2016

The Lavender Fairy

Witajcie

Wiosna, a właściwie gorące lato trwa w najlepsze....a wokół wszystko budzi się do życia. Toteż i u mnie na tamborek wskoczyła Lawendowa Wróżka, wiosenno - letnia.
Wzór zakupiłam w komplecie, podczas ubiegłorocznego Zjazdu w Ustroniu:)
Wyhaftowany na białej aidzie 16ct., 2 nitkami muliny DMC. Jak widać mnóstwo french knot(ów)...dawno ich nie robiłam i wyszłam z wprawy. Początkowo miałam lekki problem ale później szło już jak po maśle:)..no i całe mnóstwo back stichów.

Dla celów fotograficznych, chwilowo Wrożka została usadowiona w tamborku, ale finalnie ramka musi być dopasowana, bowiem widać po motylkach, że nie są w całości (celowo).















 A tu o proszę:) Lawendowa Wróżka wyszła w plener...dość skromny jeszcze w zielone otoczonie, ale chyba Jej nie przeszkadzało.




Bardzo dziękuję wszystkim za odwiedziny na moim blogu i za tak przemiłe komentarze które zostawiacie:)
Cieplutko witam w moich progach: Sylwię Fallopie, Katarzynę Ż. i Magdalenę Piwowarską - cieszę się bardzo, że do mnie zawitałyście:)

piątek, 1 kwietnia 2016

Ikona Matka Boska Kazańska

Witajcie

Dzisiejszy post jest dla mnie postem szczególnym, bowiem pokażę dziś pracę z której najbardziej jestem dumna i zadowolona. Jest to Ikona Matki Boskiej Kazańskiej.
Pierwsze krzyżyki postawiłam jakoś około 10 listopada ubiegłego roku, a ostatni w połowie marca. Czyli 4 m-ce bardzo intensywnego haftowania. Całość składa się z 40 tys. krzyżyków.
Była to dla mnie prawdziwa przyjemność....ale taka dająca mnóstwo pozytywnej energii i spokoju. Pewnie swój udział ma w tym także moja druga, wielka pasja - którą jest ikonografia.


Teraz pozwolę sobie na kilka zdań o historii tej ikony.
Ikona Matki Boskiej Kazańskiej jest jedną z najbardziej czczonych ikon w Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Historia powstania i kultu tej ikony sięga XVI wieku.
W lipcu 1579 roku niespełna 10 letniej dziewczynce objawiła się Matka Boża, która nakazała jej odszukać ikonę w ruinach spalonego domu. I rzeczywiście odnaleziono tam tę ikonę w stanie nienaruszonym.
Na miejscu odnalezienia ikony powstał wiele lat później żeński klasztor, a pierwszą zakonnicą była owa dziewczynka, która doznała objawienia.
Przy ikonie dochodziło do cudownych uzdrowień a także, uznawana jest za cudowną ikonę ochraniającą Rosję przed zbrojnymi napaściami.
Przez lata ikona zmieniała wiele miejsc swego pobytu, aż do roku 1904 kiedy została skradziona i słuch po niej zaginął. Szczęśliwie odnalazła się wiele lat później, a w roku 2004 Jan Paweł II przekazał ją Rosyjskiej Cerkwii Prawosławnej.
Jest to tzw. ikona maryjna typu Hodegetria, inaczej "Wskazująca Drogę". Maryja ukazana jest w półpostaci bez rąk, nieco pochylona ku głowie Syna. Na ikonie zauważa się greckie litery - które obrazują dziewictwo Maryji przed, w czasie i po urodzeniu Jezusa Chrystusa. On sam natomiast unosi prawą rękę w geście błogosławieństwa (trzy połączone palce wskazują na Trójcę Św., natomiast dwa pozostałe wskazują na naturę boską i ludzką w osobie Zbawiciela). Głowa Dziecięcia otoczona jest nimbem z widocznym krzyżem i greckimi literami
"Jestem, Który Jestem".

Wybaczcie, rozpisalam się - ale uwierzcie, że bardzo mnie ikonografia pasjonuje i mogłabym pisać i pisać o tym bez końca:)





















W najbliższym czasie zamierzam oprawić tę ikonę, a wówczas pochwalę się raz jeszcze jak będzie wyglądać w ramie:)

Dziękuję za odwiedziny na moim blogu i pozostawiane miłe komentarze:)