Witam wszystkich cieplutko, choć za oknem szaro, buro i ponuro.
Dziś troszkę inna tematyka niż haft, a mianowicie szydełko. Bywając często na blogu Kamilli nie mogłam oderwać wzroku od Jej pięknych szydełkowych cudów. Kiedyś tam, dawno temu trochę szydełkowałam, ale raczej tak amatorsko. Daleko mi do tych szydełkowych piękności, które prezentują dziewczyny na swoich blogach.
No ale zdopingowana przez Kamille, przeprosiłam się z szydełkiem i tak oto powstaje pierwsza po długiej przerwie serwetka. Nie będę ukrywać, że nie obyło się bez prucia ( i to nie raz, nie dwa)...ale idę dzielnie do przodu. Zostaly mi jeszcze 4 okrążenia, wykrochamalenie i napięcie serwetki i koniec:)
Chwilowo na kilka dni odłożyłam szydełkowanie,bowiem córka mojej kuzynki przystępuje niebawem do I Komunii Św. i w prezencie haftuję dla Niej pamiatkę, którą pochwalę się za kilka dni.
A oto moja niedokończona jeszcze serwetka. Profesjonalistki w szydełkowaniu proszę o przymknięcie oka na niedoskonałości:)
Wzór pochodzi z Diana Robótki nr 4/2014 (używam nici trochę innych niż zalecane, dlatego pewnie serwetka wyjdzie tez większa niż powinna).
Dziękuję Wam za to, że odwiedzacie mojego bloga i zostawiacie fajne komentarze:)
ciesze sie, ze zainspirowalam Cie do powrotu do szydelkowania:) Zapowiada sie slicznie:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:-) Taki mam plan, żeby jednak szydelkowac więcej:-)
UsuńPozdrawiam
Witaj.
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny na moim blogu.
Pięknie rośnie twoja serwetka, niedoskonałości nie dostrzegam, jak wykrochmalisz wszystko ładnie się wyrówna. Pozdrawiam.
Dziękuję...mam nadzieję że z wykrochmaleniem i napięciem serwetki sobie poradzę:-)
UsuńPozdrawiam
Serwetka już wygląda pięknie, więc się nie poddawaj :)
OdpowiedzUsuńDzięki. ..nie poddam się. ..pomału do przodu:-)
UsuńCałkiem fajna serwetka się zapowiada:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńBędzie ładna serwetka :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że mi jakoś wyjdzie:-)
UsuńPodziwiam taki zapał do robienia serwetki :) Ja odpadam po dwóch - trzech okrążeniach :)
OdpowiedzUsuńZapał jest tylko jak zaczynają się schody i konieczność prucia to czasem jest ochota na przerwę:-)
UsuńPodziwiam Twoje umiejętności, bo wychodzi cudo:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ja to bardziej z tych początkujących jestem:-)
UsuńChcialabym umieć robić więcej szydelkowych cudów:-)
Wow, piękna serwetka! Zdolna kobitka z Ciebie! Dla mnie te wzory to jakaś "czarna magia". Rozkminiam 1 na 50. Ale ćwiczę i ćwiczę:)
OdpowiedzUsuńEdytko ja robie te proste wzory hi hi łańcuszek, słupek, półsłupek...bo te w miarę łapię.
OdpowiedzUsuńParę lat temu zaczęłam robić taka filetową serwete. ..nawet słupki popcornowe naumialam się na jej potrzeby..ale przy 47 okrążeniu odpadlam i nie wiem jak dalej ruszyć. I tak sobie leży ta moja serweta nieskończona.
Ale myślę że chyba poproszę na blogu o pomoc biegłe szydełkowiczki i z ich pomocą uda mi się skończyć:-)