Witam w poświąteczny wtorek - niestety bardzo pochmurny i deszczowy u mnie. A słoneczko tylko od czasu do czasu wychyla zza chmurki swoją buźkę.
Pepitkowa panienka też jeszcze przezorna, z płaszczykiem na niepogodę, czapeczką i rękawiczkami:)
Wzor pochodzi z Cross Stitcher z marca 2010 roku, a wykonany został przeze mnie jakieś 2 lata temu.
I nawet doczekał się ramki:)
Niestety mimo przeszukania wielu miejsc do dobrego zdjęcia, ciągle w szybie coś się odbijało....więc trudno, poddałam się i na dwóch pierwszych zdjęciach widać "coś jeszcze":)
i jeszcze mocne zbliżenie ( niestety załapało się jakieś pruszko...ale udajmy, że go nie widać)
Bardzo dziękuję za odwiedziny na moim blogu i za wszystkie pozostawione komentarze. A w gronie obserwatorów serdecznie witam KamilleM - cieszę się, że tu zaglądasz:)
Świetny obrazek! Ma w sobie coś i nie pruszki żadne...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję:-)
Usuń....czyli ze pruszko nie widoczne:-):-)
Fajny obrazek:) Mnie też się zawsze coś w szybie odbija:D
OdpowiedzUsuńDzięki. ..musze się jeszcze z dobrego fotografowania podciągnąć:-)
UsuńCiekawy obrazek :) Bardzo fajny :) A zdjęcia? Nie jest źle. Sama zawsze mam z nimi problemy :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. .. ja myślę że jak tylko wiosenna pogoda rozkręci się na dobre to trzeba będzie popróbować zdjęć w plenerze:-)
UsuńWzór pepitki jest ponadczasowy. Fajna panienka!
OdpowiedzUsuńMasz racje Edytko. ..pepitka jest ponadczasowa:-)
UsuńHe he, mam taki płąszczyk!!!
OdpowiedzUsuńNo proszę ale fajnie:-) Ja trzymam w szafie pepitkową princeske sprzed ulalala...18 laty...no ale mam taki sentyment do niej, że nijak nie mogę jej wyrzucić:-)
Usuńciekawy hafcik :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńHa ha fajne!!!
OdpowiedzUsuńTaki mały przerywnik:-)
UsuńUwielbiam pepitkę - super hafcik !
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie:)
Usuń