Witam Was Moi Drodzy:)
Dziś szybciutko i króciutko. Wpadam pokazać mój Tusalowy słoiczek - bo dziś wypada data, aby w maju ujrzał on światło dzienne:)
Słoiczek jest cały czas karmiony - w związku z haftowaniem mojego kolosa St. Petersburga - niteczek mu przybywa i przybywa.
A oto i on w towarzystwie kwiatków, które ostatnio stworzyłam z resztek papieru wizytówkowego (jeden tylko się zaplątał z foamiranu).
Pozdrawiam Was cieplutko i życzę miłego dzionka:)
Pa, pa:)
Agatko, pięknie przybywa niteczek!
OdpowiedzUsuńA kwiatuszki są śliczne :-)
Dziękuję Iwonko:)
UsuńJa się cieszę, że niteczek przybywa bo to znaczy, że hafty idą do przodu:
Słoiczek na głodny nie wyglada :) Kwiatuszki fajne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Aga:)
UsuńPiękne te kwiatuszki, a słoiczkowi życzymy, żeby codziennie dostawał jedzonko :)
OdpowiedzUsuńDziękuje pięknie:)
UsuńŚwietnie dokarmiony słoiczek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu:)
UsuńAgaciu, Twój słoiczek nie głoduje:)
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Słoiczki mają dobrze - nie muszą dbać o dietę hihi:)
UsuńSłoiczek jest na "kolosalnej" diecie, więc pewnie będzie szybko przybierał na wadze :) Pozdrawiam Małgosia
OdpowiedzUsuńhttp://margoinitka.pl/
Tak, tak Małgosiu - mam nadzieję, że szybko będzie przybierał na wadze:)
UsuńPozdrawiam ciepło:)
Uroczo wygląda ten słoiczek, szczególnie w towarzystwie ślicznych kwiatków. Nie bardzo rozumiem jednak, czemu służy takie zbieranie niteczek?
OdpowiedzUsuńPrzesyłam serdeczne uściski i życzę Ci Agatko miłego weekendu!
Ewuniu - to taka zabawa, bo dzięki zbieraniu reszek mulin, banderoli po mulinkach widzimy ile działamy w kwestii wyszywania. Rok zaczynamy od pustego słoiczka i przy każdym haftowaniu wrzucamy tam resztki mulinek:) Słoiczek to też taka motywacja, żeby haftować - bo szkoda patrzeć na pusty, lepiej wygląda jak jest w nim sporo kolorowych resztek:)
UsuńEwuniu - ja też przesyłam serdeczne uściski i miłego tygodnia życzę:)
Widzę, że tylko mój słoik w maju na diecie był :) Sporo przybyło w Twoim a kwiatki prezentują się świetnie :)
OdpowiedzUsuńEwuniu - mój niedługo też chyba pójdzie trochę na dietkę, bo nie będę już mieć tyle wolnego czasu:)
UsuńDziękuję Dorotko - staram się dbać o niego:)
OdpowiedzUsuńNazbierało się w słoiczku, pilnuj tylko żeby ptaszek nie podjadał niteczek :), przesliczne kwiatuszki :)
OdpowiedzUsuń