Dziś przychodzę do Was z haftem. A mianowicie udało mi się ukończy już II część haftu z Salu u Chagi.
Co prawda haftowanie II części miała się zacząć od 1 maja i trwać do 30 czerwca, ale Aga nie miała nic przeciwko, aby chętni zaczęli wyszywać jeszcze przed "oficjalnym" terminem:)
Oto moja ukończona II część:)
OTÓŻ....nie wiem, totalnie nie wiem jak to się stało, ale pierwszą część wyhaftowałam dwoma nitkami muliny, a drugą JEDNĄ!! Zauważyłam to dopiero jak kończyłam haftować ostatnią dziewczynkę....
Chyba się starzeje haha....ta niedawna "zmiana kodu" z przodu chyba mi nie służy....no starzeję się jak nic:):)
Wydaje mi się, że to chyba jednak nie rzuca się aż tak w oczy. Wczoraj cała moja rodzinka zmuszona była przeze mnie oglądać dokładnie haft i szczerze mówić czy bardzo widać różnicę, bo gotowa byłam pruć to wszystko.....ale, twierdzą, że nie widać różnicy.
A Wy co o tym sądzicie? Ciekawa jestem Waszych opinii oraz zdania "szefowej - Agi".
Pozdrawiam wszystkich gorąco:)
Pa, pa.
Pieknie jest, ja niestety chyba odpadne z zabawy , bo nawet nie zaczelam pierwszej czesci, kwiecien byl i jest wciaz szalony i malo czasu na robotki, chyba ze zmobilizuje sie w weekend i przysiade. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio mam więcej wolnego czasu (chwilowo) wiec dlatego mogę wszystko podgonić, a tak normalnie jak chodzę do pracy to ciężko bywa z wolnym czasem.
UsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Wow, ale jesteś szybka! :) Ja z drugą częścią czekam do oficjalnego terminu :) Myślę że nie masz się czym martwić, kontury załatwiają sprawę :)
OdpowiedzUsuńMyślę ,że jakiejś drastycznej różnicy nie ma....a rzeczywiście kontury dużo pomagają w tym przypadku:-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa tam żadnej wielkiej różnicy nie widzę :) Pięknie wygląda Twój hafcik! Jeśli wszystko dobrze pójdzie, to w przyszłym tygodniu powinnam zacząć ten haft :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu...na szczęście haft jest drobniutki i aż tak mocno chyba jednak nie widać:-)
UsuńTrzymam kciuki za Twój kawałek:-)
Oczywiście, że nie widać różnicy, Agatuś. Widać za to piękny, radosny haft.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno.
Dziękuje Małgosiu:)
UsuńJa też przesyłam uściski:)
Nie jestem fachowcem od haftów ale według mnie różnicy nie widać i nie ma sensu prucie. To śliczny obrazek, świetnie sobie Agatko poradziłaś.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam buziaki!
Dziękuję Ewuniu:)
UsuńPrucie byłoby trochę uciążliwe, ale jak trzeba to trzeba:)
Ściskam mocno:)
Pozwoliłam sobie Agatko nominować Cię do Liebster Award, zapraszam do siebie. Jeśli nie lubisz takich zabaw to zrozumiem i nie będzie mi przykro.
UsuńCieplutko pozdrawiam.
Hafcik cudny, a pomyłką się nie przejmuj :) Różnicy nie widać :) Ja bym dalej haftowała jedną nitką.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie....chyba tak dalej będę haftować jedną nitką.
UsuńGdybyś nie napisała to w ogóle nie widziałabym różnicy! A prawdę mówiąc, tego naprawdę - przynajmniej na zdjęciach - nie widać :)
OdpowiedzUsuńW realu to pewnie wygląda tak, że ta część wyszyta jedną nitką wygląda na jaśniejszą i delikatniejszą ;) Jak w związku z tym planujesz wyszywać pozostałe części?
Dokładnie tak, w realu ta część wyszyta jedną nitką jest delikatniejsza.
UsuńMyślę, że zostanę już przy jednej nitce.
Pozdrawiam:)
Zaszalałaś :) Po prawdzie też nie zauważyłam różnicy na zdjęciach. Wydaje mi się, że na żywo też nie ma jej aż tak dużo, bo akurat ten kawałek jest w bieli i pastelach. Ciemniejsze kolorki pewnie bardziej by się odznaczały. Szkoda też byłoby pruć, bo buziaczki fajnie wyszły a one są najtrudniejsze :) Też jestem ciekawa jak będziesz kontynuować 1 czy 2 nitkami?
OdpowiedzUsuńNo powiem szczerze Aga, że też mi szkoda pruć....bo jednak sporo się przyglądam temu wyszytemu kawałkowi i rzeczywiście tak mocno nie widać różnicy. No i dalej pociągnę już chyba też jedną nitką.
UsuńTę drugą część wyszywało się bardzo lekko i przyjemnie - igła sama sunie po lnie...:)
W trzeciej części będzie jeden kolor mieszany (z dwóch kolorków).
UsuńHmmm..... no to teraz mam zagwostkę..
UsuńCzyli ciągnięcie dalej jedną nitką nie bardzo wchodzi w grę. ..
Nic nie widać:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPiękny haft, ale idziesz do przodu! Ja właśnie kończę pierwszą część. Ja co prawda dość szybko wychwyciłam, że coś jest nie tak u Ciebie, ale nie wiedziałam co i pewnie bym się nie domyśliła, gdybyś nie napisała. Druga część wydaje się jaśniejsza, ale nie rzuca się to aż tak bardzo i ja bym na pewno nie pruła. Piękny jest ten obrazek!
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie Moniko:)
UsuńDruga część jest ciut jaśniejsza, ale zdecydowałam, że zostawiam tak jak jest i dalej pociągnę już jedną nitką.
Pozdrawiam:)
Agatko, różnica jest na tyle subtelna, że szkoda Twojego czasu i pracy na prucie i ponowne wyszywanie.
OdpowiedzUsuńI - jak to mówi mój mąż - błąd widzisz tylko Ty, w trakcie haftowania, a za chwilkę zapomnisz i Twoje oczy będzie cieszył piękny obrazek.
Pozdrowionka :-)
Ps. Ja kończę xxx i zostaną mi tylko kreseczki.
Cieszę się Iwonko, że piszecie mi swoje odczucia, bo dzięki Wam mogę inaczej na to spojrzeć:)
UsuńZ niecierpliwością czekam na Twoją odsłonę:)
Buziaczki:)
Spokojnie, żadnej różnicy nie widać, haft jest przeuroczy!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo Gosiu:)
UsuńPiękny haft ! Ja też nie widzę różnicy w nitkach :-D
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję - takich słów mi trzeba:)
UsuńSuper ten hafcik wygląda :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Lidziu:)
Usuńpodzielam opinie poprzedniczek ...wiesz tylko ty
OdpowiedzUsuńjest wspaniały:)
Dziękuję Reniu:)
UsuńBardzo delikatnie wygląda całość. Myślę, że nie widać tej różnicy na tyle by cokolwiek poprawiać :)
OdpowiedzUsuńDziękuję - utwierdziłyście mnie w decyzji, że jednak nie będę poprawiać:)
UsuńNo to popędziłaś z drugą częścią :) Haft coraz piękniejszy :)
OdpowiedzUsuńA na zdjęciach różnicy w ogóle nie widać! Gdybyś nie powiedziała, to w żadnym wypadku bym się tego nie dopatrzyła :) Nie ma sensu pruć :)
No i jednak Ewuniu nie będę pruć:)
UsuńZostawię tak jak jest:)
Buziolki:)
Hafcik jest świetny. Dla laika kompletnie niezauważalna różnica, dla fachowca przy dużym zbliżeniu może by było widać, ale nikt z lupa tego oglądać nie będzie. Jak byś nie napisała to bym się nie zorientowała , że cos jest nie tak. Pozostaje pytanie iloma nitkami wyszywać dalej :-) ja bym została przy jednej .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dobrze Aniu piszesz - nikt z lupą tego oglądał nie będzie:):)
UsuńA co ilości nitek - to zostanę teraz przy jednej:)
Uściski:)
Uwielbiam hafty, choć sama nie umiem. podziwiam i zazdroszczę zdolnych łapek :)
OdpowiedzUsuńAguś uwierz mi, że do haftowana nie trzeba żadnych zdolnych łapek:-)
UsuńIgła, nitka i tak jakoś samo idzie. ...:-)
Na zdjęciu wcale nie widać różnicy. Obrazek śliczny, szkoda pruć!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. ..juz żadnego prucia nie będzie dzięki Waszemu wsparciu:-)
UsuńSuper wyszło :) Może trochę widać jak się przyjrzeć i gdy się wie czego szukać, ale gdybyś tego nie napisała, to na samych zdjęciach bym tego nie zauważyła ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńNo pomyłkę walnęłam jak nic....ale trudno...jakoś się to musi wkomponować w całość:)
Sympatyczna gromadka :)
OdpowiedzUsuńO tak fajniutka ta gromadka dzieciaczków:)
UsuńAga świetny wzór opracowała:)
Gdybyś nie napisała to nawet bym nie zauważyła, że coś jest nie tak. Nie ujmuje to nic a nic dla całości, jest świetnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Sylwia za tak miłe słowa:)
UsuńAle tempo masz Agulek! Ja ledwo mam czas kiedy wyszyc metryczki, do bombek jeszcze nie usiadłam a Ty pendolino dosłownie:):):) i dla mnie tez sie nie rzuca w oczy różnica nitkowa:):):) sciskam!
OdpowiedzUsuńAgatko mam czas bo od kilku tygodni przebywam na dłuższym chorobowym niestety...zdrowie mi się "trochę" posypało i jestem w trakcie leczenia - dlatego mam dużo czasu w domku na robótkowanie:)
UsuńUściski przesyłam dla Was:)
pięknie rozwija się Twój dziecięcy korowód :) ja też nie wiedzę różnicy ;) śliczny haft :D
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie:)
UsuńPrześlicznie wygląda ten hafcik i róznicy nie widać:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
Dziękuję Karolinko - Wasze opinie są bezcenne:)
UsuńDziękuję Dorotko - pruć nie będę bo to faktycznie nie ma sensu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Te kolorki są tak delikatne, że jakbyś nie napisała o tej różnicy to ja bym nie zauważyła.
OdpowiedzUsuńPiękny haft!
Dziękuję Edytko:)
UsuńHafcik już ślicznie wygląda! fajne te dzieciaczki:)
OdpowiedzUsuńA co do pomyłki w nitkach to powtórzę za poprzedniczkami, że różnicy naprawdę gołym okiem nie widać. Jest delikatniej, ale w pierwszej chwili myślałam że to za sprawą pastelowych błękitów i różów, w przeciwieństwie do mocnej czerwieni, także nie masz się co przejmować. To tak już jest, że my haftujące widzimy nasze błędy i rzuca się to nam w oczy w swoich pracach, ale nikt poza nami tych różnic nie dostrzega ;-) Pozdrawiam:)
O tak masz sporo racji, w tym co napisałaś....najwięcej błędów widzimy my....ale niekoniecznie Ci, którzy oglądają:)
UsuńPozdrawiam ciepło:)
Gdybyś nie napisała o zmianie nitki na 1 to nie zauważyłabym różnicy. Jasne kolory ukryły różnice.
OdpowiedzUsuńNa szczęście hafcik jest tak delikatny, że różnicy nie widać zbyt mocno:)
UsuńPiękna praca będzie już niebawem. Ja różnicy zbytniej nie widzę, a jakby ktoś się pytał to tam miało być. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo - cieszę się, że tak fajnie mi doradziłyście:)
UsuńWow, dopiero zerknęłam na datę. Ty już od tak dawna masz to gotowe? Biegnę kończyć swój hafcik
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W kwietniu i maju miałam sporo wolnego czasu więc wzięłam się za ten haft wcześniej. ....teraz niestety wolny mój czas bardzo się skurczył wiec nie będzie tak szybko:-):-)
Usuń